PRIMUM NON NOCERE
STOWARZYSZENIE PACJENTÓW
Prawa Pacjenta to element Praw Człowieka , a nie medycyny. Ministerstwo Zdrowia i Sejmowa Komisja Zdrowia w znacznej części skupiając przedstawicieli korporacji lekarskiej, nadzorują powstawanie tej części Praw Człowieka. Chyba tylko raz w III RP zdarzyło się że ministrem zdrowia nie był lekarz...
Mimo wątpliwości przyjąłem zaproszenie do udziału w zespole Ministerstwa do opracowania regulacji dotyczących praw i obowiązków (?) pacjentów. Wątpliwości były tym większe że zespół mieli tworzyć profesjonalni pacjenci z organizacji sponsorowanych przez firmy farmaceutyczne no i urzędnicy. Zespołem kierowała Pani Urszula Jaworska.
Najpierw chciano mnie umieścić w grupie mającej przygotować propozycje prawa pacjenta w leczeniu stacjonarnym. Nie godząc się z podziałem praw pacjenta, zależnie od tego gdzie jest on leczony, przedstawiłem propozycje mające utrudnić przerabianie dokumentacji medycznej i utworzenie rejestru zastrzezeń udostępniania dokumentacji.
Dokumentacja jest podstawowym dowodem, jeśli dojdzie do wypadku czy błędu przy leczeniu. Na jej podstawie, biegły pisze opinię, a sąd wydaje wyrok. Proponowane zmiany miały polegać na wprowadzeniu obowiązku:
- zakreślenia pustych miejsc w historii choroby, aby nic nie dało się nic dopisać post factum;
- podpisywania przez pacjenta ( lub jego rodzinę ), gdy opuszcza placówkę, każdej strony historii choroby, by nie było można wymienić takiego dokumentu, czy jego części
Wedle zespołu, te propozycje są zbędne. Zapowiadana informatyzacja, czy nawet już istniejące systemy komputerowe w szpitalach, pozostawiają ślady w loginach przy ewentualnych późniejszych przeróbkach i dopisywaniach w dokumentacji.... ( Już widzę te tabuny informatyków weryfikujących loginy na serwerach i komputerach z dokumentacją medyczna, przy każdym postepowaniu prawnym... )
Padła propozycja by ewentualnie wystąpić do ministra zdrowia o stworzenie osobnej ustawy o dokumentacji medycznej i przy przyszłych pracach rozważyć moje propozycje. Przekładając tę propozycję na bardziej zrozumiałą, oznacza ona: nie teraz, nie my , może przy innej okazji, może minister stworzy jakąś ustawę....
Zaproponowałem też stworzenie rejestru zastrzeżeń pacjenta, dotyczacych udostępniania jego dokumentacji medycznej i przyjęcie zasady dostępu najbliższej rodziny do dokumentacji nieprzytomnego lub zmarłego, jeśli wcześniej nie zrobił on zastrzeżenia. Propozycja też nie została przyjęta . Wykonanie rejestru , miało być zbyt trudnym zadaniem przed informatyzacją systemu ochrony zdrowia.... mimo iż analogiczny rejestr funkcjonuje przy zakazach pobierania organów do przeszczepu.
Odnosze wrazenie ze zaproszono mnie do zespołu, by tworzyć wrazenie iż Stowarzyszenie Primum Non Nocere, jest wysłuchiwane i ma coś do powiedzenia. Ponieważ mój wpływ na prace zespołu okazał się fikcją, dn. 14 stycznia 2019 r. złożyłem rezygnację, by nie pełnić roli „listka figowego".
Okres zimowego smogu przy chorych płucach, wolę spędzić nad morzem, niż pozostawać w Warszawie by brać udział w bezproduktywnych posiedzeniach w ministerstwie zdrowa.
powrótBank i Numer Konta:
98 2030 0045 1110 0000 0390 6180
BGŻ Oddział w Białymstoku
Wpłaty i pomoc od organizacji i ludzi dobrej woli wymienione są w dziale "podziękowania". jednakże prawie całą
działalność finansujemy z datków i składek tych, którzy sami potrzebują pomocy. jest to kropla w morzu potrzeb.
Jeśli możecie państwo nas wesprzeć, prosimy o choćby najdrobniejszą wpłatę na działalność stowarzyszenia.
APEL DO RZECZNIKA PRAW PACJENTA
o podjecie pilnych działań, by do takich sytuacji jak ta poniżej w Polskich placówkach służby zdrowia nie dochodziło a pacjent był bezpieczny. Przeciwstawmy się niszczeniu jak i okaleczania społeczeństwa, nie twórzmy armii inwalidów.
Szanowny Panie Rzeczniku obserwując waszą stronę czytam o ruszających wielu programach ochrony praw pacjenta, jest to bardzo pozytywny materiał dający nadzieję na lepsze jutro. lecz kiedy zainteresujecie się programem ochrony życia i zdrowia pacjenta w dni świąteczne czy weekendy, temat ten jest niezwykle pilny. Właśnie w takich dniach dochodzi najczęściej do tragicznych zdarzeń w Polskich placówkach służby zdrowia, gdzie ma interweniować rodzina pacjenta która przy nim czuwa, zauważyła niekorzystne i niepokojące zmiany zdrowotne swojego najbliższego członka rodziny, gdy lekarz dyżurny lekceważy zgłaszane objawy, kiedy każda chwila jest chwilą drogocenną. Gdy rodzina podejmuje próbę wezwania prywatnie do szpitala lekarza z zewnątrz, który nie wyraża zgody na przyjazd do szpitala, gdy rodzina jest zmuszona do skorzystania z nr.112 wzywając karetkę pogotowia do szpitala. a kolejne dwa szpitale odmawiają przyjęcia pacjenta w stanie ekstremalnego zagrożenia życia, nie ponosząc najmniejszych konsekwencji. Gdy rodzinę obarcza się koniecznością załatwienia kolejnego szpitala który to podejmie się leczenia pacjenta,gdy stan zagrożenia życia trwał od kilku dni,i w tym przypadku nikt nie poniósł jakich kolwiek konsekwencji.
Więc Proszę o wyjaśnienie co rodzina w takim przypadku ma uczynić , czy w szpitalach w ogólnodostępnych miejscach tak na tablicach informacyjnych jak i innych nie powinna być zawarta, informacja co w takiej sytuacji. Informacje jakie ma dostępne pacjent to numer telefoniczny do biura RPP który jest dostępny w ściśle określonym czasie nie jest on dostępny w dniach wolnych, a może należy pilnie powiadomić najbliższą jednostkę policję?. Opinia biegłego odniosła się również do opisanej powyżej sytuacji ordynator godząc się na zabezpieczenie oddziału, zatrudniając „takich lekarzy” ponosi odpowiedzialność. Lecz na zadane pytanie chcemy usłyszeć rzeczową odpowiedź, tu chodzi o życie człowieka. Szanowny Panie rzeczniku i tu należałoby podjąć pilne działania, a wiele istnień ludzkich można byłoby uratować, lub uchronić przed ciężkim kalectwem.